
,,Złapanie wczuty" - czyli wczucie się w jazdę motocyklem.
Jazda motocyklem jest u Ciebie czasami nerwowa i niepewna? Brakuje w niej luzu i poczucia wewnętrznego spokoju? Polecam praktykę ,,złapania wczuty” – czyli stosowania kilku prostych elementów, by wprowadzić do swojej jazdy więcej relaksu i poczucia lepszego panowania nad maszyną.
1 ) Dokładna i spokojna rozgrzewka przed jazdą.
Sprzyja temu, że mamy mniej spiny w prowadzeniu motocykla, pomaga lepiej zakotwiczyć się na moto i rozluźnia ciało, a to korzystnie wpływa na płynność jazdy. Ponadto dobre rozgrzanie się zmniejsza zmęczenie/bóle mięśni po dłuższej jeździe (szczególnie kilkusetkilometrowe przejażdżki w chłodne dni) i zmniejsza ryzyko kontuzji jeśli dojdzie do upadku. Sprawia, że w naszej jeździe może pojawić się więcej luzu i opanowania. Stajemy się bardziej elastyczni i poruszamy się z większą gracją Być może doświadczyłaś bólu (szczególnie w przedramionach i barkach) następnego dnia po jeździe motocyklem? Albo po jazdach na placu manewrowym, jeśli jesteś jeszcze w trakcie kursu na prawko? Zrób sobie dobrą rozgrzewkę przed następną jazdą i sama sprawdź na sobie, czy zauważysz tego pozytywne efekty
2 ) Slalomy
Ułatwiają zsynchronizowanie się z motocyklem, złapanie rytmu jazdy i pomagają rozgrzać opony, dzięki czemu szybciej będą one w stanie zaoferować nam swoją pełną przyczepność. Po wyjechaniu z garażu, kiedy silnik jeszcze nabiera temperatury pracy, polecam porobić przez chwilę slalomy. Wolniejsze, szybsze, głębsze, o różnej amplitudzie w obrębie swojego pasa ruchu, jak i po całej jezdni (jeśli się da). Unikajmy ,,slalomowania” gdy tuż za nami jedzie jakiś pojazd, jak i wtedy, gdy zbliża się coś z naprzeciwka. Nasze slalomy mogą być nieczytelnym zachowaniem dla innych użytkowników drogi, może to spowodować u nich stres – a wtedy łatwiej o popełnianie błędów. Poza tym gdybyśmy utracili przyczepność np. najeżdżając na piasek, plamę oleju, nierówność w nawierzchni itp. i się przewrócili – lepiej żeby nie było zbyt blisko do żadnego pojazdu 😉 Ot, zwykła kultura wobec innych i dbanie o bezpieczeństwo własne
3 ) Kilka przyhamowań (słabszych, ostrzejszych i przy różnej prędkości).
Pomoże nam to przywrócić pamięć mięśniową i być lepiej przygotowanym na zaskakujące sytuacje w ruchu drogowym. Kilkukrotne powtórzenie całej sekwencji czynności towarzyszącej mocnym hamowaniom pomoże przypomnieć sobie dobre nawyki związane z umiejętnością hamowania. Jeśli w trakcie jazdy dojdzie do sytuacji, że będziemy musieli hamować awaryjnie – to lepiej, żeby tak mocne hamowanie nie było naszym pierwszym hamowaniem dzisiaj. Mając za sobą drobny trening hamowania, nie będziemy tak bardzo się bać użyć hamulców w sposób pewny i zdecydowany.
Złapanie wczuty, czyli dosłownie kilkuminutowe zadbanie o wczucie się w jazdę i zespolenie z motocyklem jest dobrą praktyką poprawiającą nasze bezpieczeństwo, poczucie komfortu i pewności jazdy. Korzystnie wpływa również na nasz mindset i mentalne podejście do tematu jakim jest jazda motocyklem. Bardzo polecam zastosowanie powyższych porad w szczególności, jeśli mieliśmy dłuższą przerwę od jazdy na moto, np. przy pierwszej przejażdżce na wiosnę, po zimowej pauzie
Oczywiście to tylko jeden z wielu elementów mogący pomóc w sprawowaniu lepszej kontroli i czerpania większej przyjemności. Jeśli Twoja jazda motocyklem ma w sobie sporo poczucia niepewności, strachu i masz wrażenie, że to nie Ty kontrolujesz motocykl, a on Ciebie – może warto byłoby zastanowić się nad przepracowaniem tego na Indywidualnym Szkoleniu Motocyklowym?
Jeśli chcesz mnie o coś zapytać, szukasz wiedzy/porady w motocyklowych sprawach – śmiało odezwij się do mnie na Facebooku. Powiedz w czym rzecz i postaram się pomóc Ci najlepiej jak potrafię🤗
Bo motocykle łączą a nie dzielą